Sny
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 12, 13, 14 ... 32, 33, 34 Następny

Mysza

u mnie w szkole też pełno metali.
niby katolik, a po uczniach tego nie widać xD

Cyzia

ładne włosy ma Shocked

ogólnie niezły, ale nie ten typ :>

ale ja do tematu Very Happy

śniło mi się, że są moje urodziny, czy cuś... i na pewno była Żelka i Marta Very Happy

Świętowałyśmy tak i w końcu powiedziałam, że chcę do Anglii. I któraś z dziewczyn z gości była czarodziejką, zamknęłyśmy oczy ona zaklinała, otworzyłyśmy i byłyśmy w Londynie. Very Happy

Tak chodziłyśmy tam i się cieszyłyśmy i w końcu stwierdziłam, że muszę do Beatles Store Laughing

/taki sklep z biniowymi gadżetami/. To ta "czarodziejka" znowu zaklinała i znalazłyśmy się w sklepie Laughing

Co i raz "czarodziejka: musiała dla mnie pieniądze tworzyć, bo chciałam tyle rzeczy Very Happy

Na pewno mierzyłam czapkę beatlesówkę i lennonki i kupowałyśmy jakieś talerze z Beatlesami i sto milionów innych głupot :>
Potem jakoś tam zostałyśmy w Londynie jakby wycieczka jakaś... Mieszkaliśmy w dzielnicy gdzie byli sami Polacy i nasza opiekunka nie pozwalała nam wychodzić poza obręb tej dzielnicy. Tam były takie sklepiki jakby i wszystkie wystawy były różowe i miały w nazwie coś z Beatlesami. Laughing

Potem chodziłyśmy po sklepach i szukałyśmy miejsca gdzie możemy zostać na noc, bo hotelu nie było. Laughing

I pamiętam, że ja trafiłam do jedynego Anglika na tym osiedlu i rozmawialiśmy sobie o Beatlesach i Neil był jego synem, i był baaaaaardzo młody, i spałam u niego w pokoju i gadaliśmy całą noc i śpiewaliśmy "I Must Be In Love" Laughing

Potem ja zapragnęłam udać się do Liverpoolu, "czarodziejka" przeniosła nas, i chodziłam sobie tam z Martą i Żelką, i na każdej ławce były wyrzeźbione ich głowy i w ogóle taki klimat świetny był Very Happy

Tak cały dzień tam spędziłyśmy i chyba zaszłyśmy do klubu Cavern... Pamiętam, że spotkałyśmy Briana Epsteina, ale Biniów nie było Laughing

Potem wróciłyśmy do Londynu i sobie chodziłam z Neilem po mieście i w ogóle fajnie było Very Happy

Kolejnego dnia poszłyśmy z Martą i Żelką na spacer po Londynie i koniecznie chciałyśmy wyjść poza tą dzielnicę, żeby zobaczyć Big Bena. W końcu się wyrwałyśmy i poza tą dzielnicą rozmawiałyśmy po angielsku i kupiłam sobie czapkę Beatlesówkę Laughing

Doszłyśmy do Big Bena, a Marta srasznie się ucieszyła bo była tam taka ogromna rzeka i był mo$ciQ. Marta stwierdziła: "mo$ciQ" i stałyśmy na nim. W końcu wskoczyłyśmy do wody i się obudziłam Laughing

Ce.

Ja też chce takie sny.

Marta

Hahahaahaah! xDDD

Śniłam Ci się xDD Czuję się kulowo. Very Happy

Łaaa, mo$ciQ xD Zabiłam nas Laughing

Hahahah.
I ja też takie sny kceM.

Hahahaahha.
Ja nie mooogę.
Mr. Green

Hahaahahah.

Cyzia

Nie zabiłaś, pływałyśmy! Laughing

Ja chcę Neila w jego pokoju w nocy raz jeszcze *serduszka*

Wampirka

omg. ;p mo$ciQ <3

Cyzia

o! i jeszcze mi się przypomniało! Ale to teraz mi się śniło, jak po południu spałam Laughing

córka dyrektorki 1LO, która kiedyś dawno w podstawówce 1-3 była moją przyjaciółką kazała mi przyjść do niej kupić chemię dla siebie Laughing

I poszłam, ale byłam ostrożna i w końcu uciekłam, bo chcieli mnie zabić Ci faceci z "Help!" co chcieli Ringo zabić Laughing

I potem był sen z deemkami Laughing

bo ja kiedyś należałam do zespołu tanecznego DEEM, ale odeszłam jak mi się znudziło No i śniło mi się, że jechałyśmy autobusem na jakiś występ czy coś i facetka po mnie jechała, że się wypisałam. Laughing

I w końcu moja mama zaczęła coś mówić, że ja nie mogłam chodzić, bo wyjechałam do Anglii i napisałam trzy piosenki, które dotarły na szczyt listy przebojów. I wymienia tytuły takie hiszpańskie bodajże. Laughing

A ja taka przerażona myślę co powiem, jak mi każe zaśpiewać albo coś. Laughing

I w końcu wymyśliłam, że jeśli coś, to powiem że po prostu tekst piosenek wymyśliłam po polsku, a oni przetłumaczyli na ten język. Laughing

I na pewno w autobusie był Sorż, taki jak w "Magical Mystery Tour" Wink

Trochę rozmawialiśmy, ale on się przedstawił jako Tom i niby nie był Żorżem, ale był. Laughing

W końcu autobus się rozwalił i zaczął palić, a tam zaraz było morze i Sorż bodajże krzyknął, żebyśmy tam wskoczyli do wody to się nie spalimy. Laughing

I wskoczyliśmy, a tam zaraz się rozwalił samolot jeszcze. Laughing

I nagle tak mi wyskoczyło okno, jakby na komputerze:

Czy chcesz, żeby samolot rozwalił się na całym obszarze morza, czy tylko na jego punkcie?

I ja zaznaczyłam, że tylko na punkcie, i daleko od nas Laughing

Potem płakałam, bo mama umarła i pani od tańców i cała reszta, tylko ja i Sorż ocaleliśmy. Laughing

I tak siedzieliśmy na tej plaży i ja płakałam, a on mnie głaskał i pocieszał. Laughing

Sen przeboski. Mr. Green

Caro

Cissy masz bardzo... eee... nie typowe sny Very Happy

Ja dzisiaj obudziłam się z niemym krzykiem, śnił mi się straszny kryminał jakiś. To chyba przez poczucie że już w poniedziałek szkoła

Marta

ómarłam.

Ja zawsze przy Twoich snach umieeeram.

Hahaahha. xDDD

Cyzia

żella

Mnie tylko niepokoi fakt, że moja głowa była wyrzeźbiona na każdej ławce. xDDD

Ce.

Ja chcę takie snyyyyy!

Cyzia

żella

Aha.

Mysza

grr.
nie lubię swoich snów.
bo są zawsze taakie fajne i jak się budzę to aż chce mi się płakać xD